It's been 21 years

k

And now his watch has ended.

Its been a long day, without you my friend

:S

omg spoilers

ale przeciez mufasa nie zginal. przekaz krola lwa jest taki:
- spadajacy mufasa to metafora, chodzilo o to ze poszedl w cug jebany alkoholik
- pedzace patatajce to symbol grupy ktora go wciagnela i zdeptala bo sie o niego chuje nie troszczyly, tzw. ekipa z alkoholowego dzipa
- simba to typowy szmaciarz bez mozgu bo wszedl staremu pod rekaw i nie wyczul spirolu z mordy. sytuacja ta uczy zeby nie ufac slepo staremu tylko dlatego ze w nocy daje ci cukierki skoro za dnia leje matke kablem od tostera

jedyna pozytywna postacia jest skaza ktorego posadza sie o zepchniecie mufasy z klifu a tak naprawde nie dal mu pieniedzy na kolejny zacier. pozniejsze przygody simby z odyncem i drugim przychlastem to efekt zazywania narkotykow bo ojciec do domu juz nie wrocil a matka zaczela sie cielic z bratem ojca ktory jak raz wzial simbe na rozgrywki szachowe to mu kazal zamknac pysk i ogladac

definitely the saddest moment in movie history